Pieniądze często są obiektem kłótni, ale okazuje się, że mogą też scementować związek. Nowe badania jasno pokazują, jaki stosunek mają do majątku małżonkowie, a także, że zwiększa on prawdopodobieństwo, że para będzie razem mimo różnych trudności.
Najczęściej mamy trzy możliwości. Małżonkowie mają wspólne konto, każde z nich ma własne albo decydują się na jedno i drugie, czyli wspólne konto oraz prywatne. Wtedy to wspólne jest na wydatki jak czynsz, wynajem mieszkania, kredyt, rachunki, wspólne zakupy spożywcze i raty. Spłatą kredytu czy pożyczki oraz opłaceniem czynszu i rachunków pary zwykle dzielą się w równym stopniu, ew. w zależności od wysokości pensji, jeśli różnica jest duża.
Badacze z Cornell University sprawdzili, jak wygląda relacja finansów i zadowolenie ze związku. Okazuje się, że wspólne konto to większa szansa na utrzymanie małżeństwa. Pary, które łączą finanse, rozstają się rzadziej. Zarówno wspólne konto, jak i mówienie o pieniądzach „wspólne” i „nasze” zamiast „moje” zbliżają i ułatwiają ew. pokonanie trudności, na przykład z nieprzewidzianymi sytuacjami życiowymi i trudnościami.
Poza tym takim parom łatwiej jest poradzić sobie z zarządzaniem wydatkami, budżetem domowym i ew. ratami czy długami. Prościej też osiągają założone przez siebie cele finansowe i nie mają tajemnic, czyli nie dopuszczają się tzw. niewierności finansowej.
fot. StockSnap / Pixabay